Niespokojna sytuacja w wielu regionach świata, w szczególności w miejscach tradycyjne wybieranych na urlopy – np. Turcji czy Egipcie – zmusza wielu z nas do poszukiwań alternatywnych miejsc na letnie ładowanie akumulatorów.
O tym jak poważne jest zagrożenie przekonać można się klikając w witrynę polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak podaje ta rządowa agenda, na bieżąco monitorująca sytuację we wszystkich zakątkach globu, w pełni bezpiecznie nie możemy czuć się nie tylko w takich krajach jak Nigeria czy Pakistan, ale również we Francji, w której od czasu listopadowych zamachów w Paryżu wciąż obowiązuje stan wyjątkowy. Ilustracją tego, jak realne jest zagrożenie są chociażby zdjęcia sprzed Wieży Eiffla, stale patrolowanej przez uzbrojonych mundurowych.
W takiej sytuacji wielu rodaków decyduje się na spędzenie urlopu nad Bałtykiem. Trend dało się zauważyć jeszcze pod koniec minionego roku – już wtedy wiele atrakcyjnych nadmorskich miejsc było zarezerwowanych, a wynajęcie noclegu na początku 2016 roku graniczyło niemal z cudem. Naturalnie, nie oznacza to, że pobyt nad polskim morzem jest w tej chwili niemożliwy. Miejmy jednak świadomość, że Bałtyk to nie Adriatyk – temperatura wody nawet mimo upałów nie zawsze zachęca do kąpieli, a plaże – np. w popularnym Władysławowie – pozostawiają wiele do życzenia. Gdzie w takim razie wybrać się tego roku na wakacje?
Redakcja Magazynu Turysty poleca nieco zapomniany obecnie zakątek świata – Dominikanę. Położona na Morzu Karaibskim wyspa jest w tej chwili jednym z bezpieczniejszych miejsc. Wieczne lato w tym miejscu sprawia, że Dominikana to doskonały wybór nie tylko w ścisłym sezonie turystycznym, ale także po nim – m.in. we wrześniu lub październiku. Miejsce to nie jest polecane jedynie w listopadzie i grudniu, kiedy to na Dominikanie panuje pora deszczowa. Ogólny klimat wyspy sprzyja jednak głębokiemu odprężeniu – charakteryzuje się wysoką temperaturą i wilgotnością, i co najważniejsze jest bardziej przewidywalny, niż bałtycki.
Naturalnie, decydując się na wakacje w tym zakątku świata należy wziąć pod uwagę także cienie tego miejsca – a więc długi, kilkunastogodzinny przelot, a także koszt pobytu, sięgający kilku tysięcy złotych. Warto jednak zastanowić się i zestawić na szali urlop na egzotycznej wyspie, z pewnością wypoczynku w słońcu z ryzykiem wakacji w deszczu i na zaśmieconej plaży. W podjęciu decyzji z pewnością pomoże najnowsza oferta biura turystycznego TUI, które oferuje atrakcyjne, kilkusetzłotowe rabaty na przelot w ten rejon świata.
Materiał promocyjny.
